Burmistrz Darłowa ubiega się o szóstą kadencję samorządową na tym stanowisku

Wybory samorządowe już 7 kwietnia 2024 r. Sprawdziliśmy i włodarzem - burmistrzem lub wójtem z najdłuższym stażem (bez przerwy na tym samym stanowisku) jest w p. sławieńskim Arkadiusz Klimowicz, burmistrz Darłowa. Stanowisko objął 21 lat temu. Jak, z perspektywy czasu, patrzy na swoją pracę i miasto Darłowo?

- Dobiega końca moja już piąta kadencja na funkcji burmistrza Darłowa. 21 lat temu zastałem moje kochane miasto, w którym się urodziłem i do którego wróciłem po studiach we Wrocławiu, pogrążone w ogromnym kryzysie. Dopiero co upadł największy pracodawca w mieście - Przedsiębiorstwo Połowów i Usług Rybackich „Kuter”, który zatrudniał półtora tysiąca Darłowiaków - mówi Arkadiusz Klimowicz. - Likwidowały się też inne duże firmy. Szalało bezrobocie. Infrastruktura miejska pozostawiała wiele do życzenia. Bardzo wiele ulic było nieutwardzonych. W wielu miejscach brakowało chodników i oświetlenia ulicznego. Miasto posiadało ponad tysiąc mieszkań komunalnych, które były od lat nieremontowane… Dlatego moim priorytetem było zdobycie pieniędzy na inwestycje miejskie oraz przyciągniecie inwestorów. Mieszkania komunalne prawie w całości sprzedaliśmy za 10, a nawet 1 procent ich wartości lokatorom, a oni za zaoszczędzone pieniądze je remontowali. Postawiłem na pozyskanie pieniędzy z Unii Europejskiej i to się udało.

Burmistrz akcentuje, że Darłowo przez wiele lat było wymieniane w różnych konkursach i rankingach jako lider w skali województwa i kraju w pozyskiwaniu dotacji unijnych.

- Zbudowaliśmy za środki unijne nie wiele dróg, chodników, placów, parków, nabrzeży i basenów portowych. Praktycznie od zera stworzyliśmy nowoczesną i atrakcyjną promocję Darłowa co zaowocowało wzrostem zainteresowania naszym miastem ze strony inwestorów, głównie z branży turystycznej i samych turystów - podkreśla włodarz. - Jednocześnie rozbudowaliśmy ofertę kulturalną, rozrywkową i sportową dla mieszkańców. Zmodernizowaliśmy kino, dom kultury i obiekty sportowe. Jednym słowem unowocześniliśmy Darłowo i naszą nadmorską dzielnicę Darłówko, czyniąc je lepszym miejscem do życia i wypoczynku. Niestety nie ominęły nas też problemy. Po otwarciu granic o kilka tysięcy zmalała liczba stałych mieszkańców. Miasto się starzeje. W złej kondycji jest ochrona zdrowia. Dlatego, jeśli będzie mi powierzona przez Darłowiaków następna kadencja to chcę się skupić w niej na problemach społecznych.

Czyli...

- Poprawa dostępu do lekarzy to priorytet - wymienia Arkadiusz Klimowicz. - Również opieka nad seniorami i osobami niepełnosprawnymi będzie w centrum uwagi mojej administracji. Myślę, że dziś Darłowiacy, przy pewnych mankamentach, są na ogół dumni ze swojego miasta. Nie tylko z jego ciekawej historii, której symbolem jest król z Darłowa Eryk Pomorski ale i z naszych wspólnych osiągnięć ostatnich dwóch dekad. Ja też, choć świadom jestem jeszcze wielu wyzwań i braków, mam satysfakcję z sukcesów mojej ekipy w administracji samorządowej i radzie miejskiej.