- Oskarżony jechał gabarytowym pojazdem, przewoził ciężki ładunek. Ciążył na nim obowiązek zachowania ostrożności – w uzasadnieniu wyroku podkreślił sędzia Sądu Okręgowego w Koszalinie Waldemar Katzig. – Oddajemy swoje życie w ręce zawodowych kierowców i chcemy mieć do nich zaufanie. Muszą wykazywać się szczególną troską o nasze bezpieczeństwo - dodał.
Przewodniczący składu orzekającego wielokrotnie podkreślił, że brak jest przesłanek, by przyjąć iż jakiekolwiek inne okoliczności, niż zachowanie oskarżonego i naruszenie reguł bezpieczeństwa, przyczyniły się do tragicznego wypadku.
– Droga była wyremontowana, dzień słoneczny. Stan psychofizyczny oskarżonego również nie budzi wątpliwości, czego dowodem jest prawidłowo wykonany manewr wyprzedzania traktora, który poprzedził wypadek – wskazał sędzia Katzig. Zaznaczył też, że celem kary bezwzględnego więzienia w wymiarze 3 lat i 8 miesięcy jest ukształtowanie w społeczeństwie postawy nielekceważenia przepisów. – W tym przypadku nie zostały naruszone w sposób rażący, a skutki katastrofy są tragiczne. Nieodwracalne, bowiem życia dwojgu młodym ludziom przywrócić nie można. Nikt nie twierdzi, że oskarżony jest zdemoralizowanym przestępcą. Obrona w mowie końcowej podnosiła, że takie zdarzenie mogło przydarzyć się każdemu z nas. Sąd się z tym nie zgadza. Na oskarżonym ciążyły szczególne obowiązki, o których, jako kierowca zawodowy, powinien pamiętać.
Jednocześnie sąd orzekł wobec Mariusza N. zakaz prowadzenia wszelkich pojazdów na okres 3 lat. Wyrok jest nieprawomocny.
Przypomnijmy, do wypadku doszło 17 kwietnia 2018 roku na drodze krajowej 37 w Słowinie w gm. Darłowo. Ciężarówka GINAF, którą kierował oskarżony, zderzyła się z prawidłowo jadącym autobusem marki mercedes, który wykonywał kursy prywatnego przewoźnika. Z opinii Instytutu Ekspertyz Sądowych w Krakowie wynika, że zarówno warunki atmosferyczne, jak i stan techniczny drogi nie przyczyniły się do zderzenia pojazdów. Z uwagi na liczbę pokrzywdzonych ów nieszczęśliwy wypadek został zakwalifikowany jako katastrofa w ruchu lądowym.
Zarówno kierujący ciężarówką, jak i autobusem byli trzeźwi. Sprawca zdarzenia w toku śledztwa podkreślał, że nie wie, dlaczego na prostym odcinku drogi przy sprzyjającej pogodzie i dobrej widoczności stracił koncentrację i znalazł się na przeciwległym pasie ruchu.
Zdaniem prokuratury Mariusz N. nie zachował ostrożności po zakończeniu manewru wyprzedzania ciągnika rolniczego. Stracił panowanie nad pojazdem, zjechał na przeciwległy pas ruchu i uderzył w lewy bok autobusu. Ciężarówka przewoziła piach. Ważyła ponad 30 ton, dlatego skutki uderzenia były tragiczne.
W wypadku zginął 20-letni Paweł i 19-letnia Sandra, uczniowie Zespołu Szkół Morskich w Darłowie. Wracali do domu po lekcjach. Młody mężczyzna tydzień później skończyłby naukę na kierunku mechanicznym. Po tragedii w szkole odwołano lekcje i ogłoszono tygodniową żałobę.
W zdarzeniu rannych zostało 17 osób. Sześć ciężko. Pomocy udzielały załogi trzech śmigłowców Lotniczego Pogotowia Ratunkowego, sześciu karetek i dziesięciu zastępów strażaków. Na miejsce błyskawicznie przybiegli mieszkańcy wsi, którzy sami udzielali pomocy pokrzywdzonym.
54-letni Mariusz N. został oskarżony o nieumyślne sprowadzenie katastrofy w ruchu lądowym. Nie kwestionował ustaleń śledczych i przyznał się do winy. Przesłuchiwanie długiej listy świadków w sprawie okoliczności, które nie budziły wątpliwości, mijało się z celem, dlatego przewodniczący składu orzekającego zdecydował o ograniczeniu przewodu sądowego.
Zobacz archiwalne wideo: Wypadek w Słowinie. Dwie osoby nie żyją
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?