Pogorzelcy ze Smardzewa wrócili do wyremontowanego domu. Dziękują za ogrom pomocy

Gdy pod koniec września w domu małżeństwa Marii i Adama Kurzawskich wybuchł pożar społeczność lokalna szybko się zmobilizowała. Od razu zaapelowano o pomoc przy remoncie zniszczonego budynku. Na czas prac remontowych władze gminy Sławno zapewniły rodzinie mieszkanie zastępcze. Przeniosła się tam pani Maria, która jest osobą niepełnosprawną i wymaga opieki. Już wcześniej los doświadczał boleśnie małżeństwo, gdy pochowali trójkę dzieci. Kolejnym ciosem był pożar domu. Pomoc poszkodowanym była bardzo ważna. W czasie remontu pan Adam pozostał na posesji, nocował w kamperze, doglądał domu i wspólnie z mieszkańcami wioski i rodziną zaczął remont.

Na początku potrzebne było wszystko. Spaliło się wiele urządzeń, a samo mieszkanie było osmolone, konieczny był generalny remont. Odzew lokalnej społeczności był jednak nieoceniony. Zorganizowano zbiórkę rzeczową i finansową. Pojawili się ludzie, którzy chcieli pomóc w jakikolwiek możliwy sposób.

- Pracy było bardzo dużo, noce zarwane. Do pomocy zgłosiło się dużo osób, m.in. pani sołtys, która z dziewczynami malowała ściany. Zięć przyjechał na prawie dwa tygodnie, udało się sporo zrobić. Bardzo jestem wdzięczny wszystkim za tą bezinteresowną pomoc, za wielkie serca – mówi naszej redakcji Adam Kurzawski, który sam kiedyś pomagał swoim sąsiadom ze wsi, których dom również się spalił.

To pokazuje, jak ważna jest sąsiedzka pomoc, empatia. W Smardzewie społeczność nie jest obojętna na ludzką krzywdę.

- Siostrzeniec zrobił mi elektrykę. Dzięki niemu i dwóm innym osobom w dwa dni wszystko zostało zrobione. Jestem niezmiernie im wdzięczny. Przedtem nic nie mogliśmy ruszyć, bo prądu nie było. Nawet ksiądz z naszej parafii w Ostrowcu się zaangażował, bardzo ładnie - dodaje pan Adam.

W akcji sprzątania domu brali również udział uczestnicy Centrum Integracji Społecznej z Rzyszczewa. Z kolei Gminny Ośrodek Pomocy Społecznej w Sławnie sfinansował trzy okna. Lista osób, które udzieliły pomocy jest bardzo długa, to ponad 20 osób - wylicza sołtys Smardzewa Anna Batorska.

- Dużo osób pracowało charytatywnie, nie biorąc ani złotówki za wykonane roboty. Były też firmy, które np. sponsorowały materiał budowlany. Zaangażowanie było naprawdę nadzwyczajne. Pomogła rada sołecka i właściwie każdy coś zrobił i to w dodatku bezinteresownie - podkreśla sołtys. - Zgłosił się też pan, który mimo tego, że był zawalony pracą przyjechał i zrobił sufit, przygotował ściany do malowania, za darmo.

Sołtys, która koordynowała pomoc dla pogorzelców zaznacza, że po wejściu do domu państwa Kurzawskich udzielała się atmosfera chęci pomocy, prace szły po prostu szybko. Wylicza, że: ogromne podziękowania należą się m.in. dla Mateusza Jopczyka, Zbigniewa Koszala, Dariusza Grzechnika, Marcina Żaka oraz Edwina Partyki . Podziękowań, jak usłyszeliśmy jednak nie ma końca, a więcej o tym sołtys informuje na stronie facebookowej "Sołectwo Smardzewo".

- Pan Adam marzył, żeby wprowadzić się na święta, a tu udało się to ogarnąć znacznie wcześniej. Jesteśmy zadowoleni, że małżeństwo może być już razem w ciepłym domu. Czasy są ciężkie. Każdy żyje swoimi sprawami. Jednak w tak małych społecznościach, jak Smardzewo, gdy wydarzy się jakieś nieszczęście, to nie jesteśmy obojętni. I to jest piękne. Chcemy być takim dobrym przykładem dla innych, że pomaganie jest ważne - podsumowuje Anna Batorska.