Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Pogoń Szczecin - Wisła Kraków - ZDJĘCIA [0:0]

Patryk Młynek
Pogoń Szczecin - Wisła Kraków - ZDJĘCIA. Wisła Kraków zagrała w Szczecinie dużo słabsze spotkanie niż z Lechem Poznań w poprzedniej kolejce. To Pogoń Szczecin była drużyną lepszą od "Białej Gwiazdy", ale nie potrafiła udokumentować tego bramką. W Szczecinie padł bezbramkowy remis, a to oznacza, że Wisła pozostaje w tym sezonie niepokonana.

Pogoń Szczecin - Wisła Kraków - ZDJĘCIA

KIBICE NA MECZU POGOŃ - WISŁA [MEGAGALERIA]

Sobotnie spotkanie sąsiadów z tabeli zapowiadane było jako jedno z ciekawszych w 6. kolejce T-Mobile Ekstraklasy i w drugiej połowie rzeczywiście mogło się podobać. W pierwszej części meczu piłkarze Pogoni chcieli grać jak Śląsk Wrocław chwilami z Sevillą - czyli wysokim pressingiem. To przez długi czas zdawało egzamin. Do piątki w indeksie zabrakło gospodarzom strzelenia choćby jednego gola, który ustawiłby spotkanie. Mimo bezbramkowego wyniku Pogoń cały czas dyktowała warunki gry, raz po raz strasząc Michała Miśkiewicza.

Jego vis-a-vis Radosław Janukiewicz przez pierwszą połowę był kompletnie bezrobotny. Wiślacy nie potrafili dłużej utrzymać się przy piłce, a walczący z rywalami w pojedynkę Patryk Małecki był za słaby na dobrze zorganizowaną obronę Pogoni.

W 11. minucie spotkania dobrą okazję do zdobycia bramki miał Rogalski, jednak jego strzał okazał się niecelny. Dobrą robotę wykonywał Akahoshi, do spółki ze wspomnianym Rogalskim, który czyścił wszystkie akcje w defensywie oraz stwarzał zagrożenie pod bramką "Białej Gwiazdy". W trakcie pierwszych 45. minut Miśkiewicz musiał pokazać, że zasługuje na miaro numeru "1" w takiej drużynie jak Wisła Kraków.

Od początku drugiej połowy niewiele się zmieniło. Jedni i drudzy wyszli w takich samych składach i z podobnym nastawieniem, a mówiąc o Wiśle - z brakiem pomysłu na grę. Robak tak, jak zakończył pierwszą część meczu, tak również chciał rozpocząć drugą, lecz ponownie mocny strzał gracza Pogoni był niecelny. Z minuty na minutę gospodarze opadali z sił, co nieśmiało próbowali wykorzystywać przyjezdni - głównie w osobie Małeckiego, któremu próbował pomagać Łukach Garguła. Były reprezentant Polski znalazł się w dogodnej sytuacji w 59. minucie spotkania, lecz zatrzymał go wówczas Golla. Za moment ponownie zapachniało bramką dla Wisły, ale tym razem do dobrej piłki od Boguskiego nie doszedł Paweł Brożek. Krakowska Wisła najlepszą okazję miała kwadrans przed końcem meczu, kiedy "Mały" mocno uderzył z ostrego kąta, ale kapitalną interwencją popisał się bramkarz Pogoni.

Pogoń powinna mieć w końcówce meczu "setkę" w postaci rzutu karnego. Marcin Robak dostał dobre podanie, oddał mocny strzał, który został zablokowany przez padającego na murawę Głowackiego. Gwizdek arbitra - mimo pretensji "Portowców" - milczał.

Dzięki drugiej połowie ten mecz można uznać za ciekawy, gdyż jedni i drudzy mieli swoje okazje, lecz nie potrafili zamienić ich na bramki. Dla tak grającej Pogoni remis jest na pewno stratą punktów. Wisła nie powinna narzekać, ponieważ już do przerwy mogło być po meczu.

W Szczecinie znów było widać, jak Wiśle brakuje dobrego defensywnego pomocnika. Radosław Sobolewski w barwach Górnika Zabrze wczoraj nie dał pograć Japończykowi Matsui. Młody Michał Nalepa nie potrafił być dziś równie skuteczny pojedynkach z innym Japończykiem - Akahoshim.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Maksym Chłań: Awans przyjdzie jeśli będziemy skoncentrowani

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na szczecin.naszemiasto.pl Nasze Miasto