Teatr za darmo udostępnił scenę (koszty związane z obsługą techniczną pokrył urząd marszałkowski). Aktorami stali się dyrektorzy i pracownicy Ośrodka Doskonalenia Nauczycieli, Uniwersytetu Zielonogórskiego, Pedagogicznej Biblioteki Wojewódzkiej w Zielonej Górze, Poradni Psychologiczno-Pedagogicznej w Nowej Soli i Stowarzyszeniem „Warto jest pomagać”.
Kopciuszek z językiem migowym w… nietypowej obsadzie
- Każdy z nas na co dzień wykonuje inną pracę, teraz postanowiliśmy połączyć siły, zamienić się w aktorów i dać nie tylko dzieciom chwile radości – mówi Grzegorz Hryniewicz , prezes Stowarzyszenia Warto jest pomagać. I przypomina, że nie jest to pierwszy „Kopciuszek” z językiem migowym. W 2018 roku taki spektakl przygotowali studenci pracowni logopedii i języka migowego, pedagogiki specjalnej. Wykazali się dużym talentem aktorskim i jednocześnie doskonałymi umiejętnościami, związanymi z posługiwaniem się językiem migowym. Teraz grono chętnych do występów na scenie poszerzyło się.
Jak przyznaje G. Hryniewicz (reżyser, wokal) , nikogo nie trzeba było namawiać. Wszyscy od razu się zgodzili wziąć udział w przedstawieniu.
- Jestem zaszczycona, że mogłam wziąć udział w przedstawieniu. I w dodatku zagrać główną rolę – przyznaje Marzena Szafińska – Chadała, dyrektor Pedagogicznej Biblioteki Wojewódzkiej w Zielonej Górze. – Próby, spektakl sprawiły mi wielką satysfakcję. Lubię pomagać i zawsze pomagam jak tylko mogę.
Amatorzy aktorzy szczęśliwi, że mogli wystąpić dla dzieci na scenie Lubuskiego Teatru
Paweł Zapeński, dyrektor Poradni Psychologiczno-Pedagogicznej w Nowej Soli, wcielił się w rolę księcia Franciszka, który zakochał się w Kopciuszku.
- Jakaż to była dla mnie przyjemność wystąpić na deskach mojego ulubionego Lubuskiego Teatru w towarzystwie kolegów i koleżanek. Bardzo dziękuję dyrektor ODN-u Marzenie Pulik-Sowińskiej za zaproszenie do spektaklu – mówi Paweł Zapeński. – Zwłaszcza że na widowni zasiedli też uczniowie naszego powiatowego Specjalnego Ośrodka Szkolno-Wychowawczego w Nowej Soli. Dodatkowo bardzo mnie ucieszyło, że zaproszone zostały też moje wspaniałe profesorki ze studiów…
Wróżką została Regina Korzeniowska, którą na co dzień można spotkać w Instytucie Pedagogiki UZ czy w ODN-ie, także nie miała wątpliwości, by zagrać w „Kopciuszku”. Chętnie bierze udział w charytatywnych przedsięwzięciach i takich, które wywołują uśmiech na twarzach dzieci, a także dorosłych. W rolę Macochy wcieliła się wcześniej wspomniana Marzena Pulik – Sowińska. Siostrami zostały nauczycielki: Edyta Paczkowska i Agnieszka Znamirowska. Panie także śpiewały w spektaklu, podobnie jak Grażyna Uhman. Narratorem została Maria Furtak, a rolę Józka zagrał Marek Niedbalski, kierownik gospodarczy ODN-u.
Uczmy się języka migowego
To co działo się na scenie, na język migowy tłumaczyła Katarzyna Kochan z Uniwersytetu Zielonogórskiego i ODN-u.
- To ważny aspekt tego przedsięwzięcia. Często mówi się, że osoby głuche są najbardziej wykluczone. Tej niepełnosprawności nie widać. A ona bardzo utrudnia życie. Takie osoby często nie mają szans, by samemu załatwić jakieś sprawy w urzędzie czy pójść do lekarza – podkreśla K. Kochan. - Dlatego tak ważna jest komunikacja, na którą w tym spektaklu zwracamy uwagę. I nauka języka migowego. A z doświadczenia wiem, jak chętnie i sprawnie uczą się jego dzieci…
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?