Kupił niezwykłą kolekcję
Niezwykłe rzeczy związane z historią Darłowa, Słupska nabył mieszkaniec gminy Darłowo, które to rzeczy wzbogaciły jego prywatną kolekcję. Te rzeczy prezentujemy na zdjęciach. Są to tzw. notgeldy ze Słupska i Darłowa oraz inne pamiątki związane z tym ostatnim miastem. Oczywiście takie rarytasy mają swoje lata, ale świetnie się zachowały.
Notgeld... Czyli w dosłownym tłumaczeniu "Pieniądz na czas potrzeby". Notgeldy, a więc bony papierowe były emitowane na początku XX wieku przez prywatne banki, przedsiębiorstwa, gminy, czy nawet kopalnie. Pierwsze były bardzo ubogie, ale późniejsze miały nawet różne zdobienia - ornamenty lub znaki wodne co też miało utrudniać ich fałszowanie.
Aktualnie stanowią ciekawostkę historyczną i gratkę dla kolekcjonerów. Emitowane były w różnych miastach m.in. Słupsku, Szczecinie, czy Darłowie i Sławnie. Początek I wojny światowej równał się zapotrzebowaniu na kruszce. Cesarstwo niemieckie, gdy brakowało metali zaczęło wycofywać monety z brązu i niklu. Co za tym idzie przeznaczało je na cele wojskowe. Drobne monety też gromadzili ludzie w obawie przed kryzysem. Dlatego władze zezwoliły na emisje papierowych bonów. Początkowo były to niskie nominały, ale później rosły.
W Niemczech notgeldy wyszły z użycia w 1924 roku. Czyli po reformie walutowej, gdzie marka stała się stabilną walutą. W obiegu było też dużo monet i dlatego nie były potrzebne już notgeldy. W czasach PRL w naszym kraju też były bony za, które kupowało się luksusowe towary w sklepach - Pewexach.
Targ w Sławnie z poniemieckimi skarbami. To unikaty! Zdjęcia
iPolitycznie - 300 milionów Putina by skorumpować Świat
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?