Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Kto w Szczecinie, oprócz Pogoni, może przyciągnąć kibiców na trybuny?

Redakcja MM
Redakcja MM
Obecnie nie ma klubu, który wyraźnie byłby drugą futbolową siłą ...
Obecnie nie ma klubu, który wyraźnie byłby drugą futbolową siłą ... Archiwum
Obecnie nie ma klubu, który wyraźnie byłby drugą futbolową siłą w stolicy województwa.

Krzysztof Dziedzic
[email protected]

Maj to w Polsce w ligowych grach zespołowych tradycyjnie już niemal tylko piłka nożna. W Szczecinie Pogoń gra słabo i kilka tysięcy widzów na trybunach stadionu przy ul. Twardowskiego to jak na trzeci zespół w tabeli I ligi porażka. To już jednak problem Pogoni – jak zmienić tę sytuację. Za to władze  Szczecina powinny się zastanowić nad drugim klubem, który miałby szansę wzbudzić emocje u sporej grupy kibiców.

Zobacz też: Pogoń Szczecin - Kolejarz Stróże 1:2! Czy to już koniec marzeń o ekstraklasie? [Zobacz zdjęcia]


Zacznijmy od pieniędzy

Dyskusja o tym, kto przyciąga widzów, zwykle odbywa się przy okazji rozważań dotyczących podziału pieniędzy z miasta na kluby. Ostatnio lansowana jest opinia, że znacząca finansowa pomoc powinna dotyczyć kilku wybranych klubów, byśmy mieli dwa, trzy silne zespoły w ekstraklasie. Na razie to ku temu zmierza. Do ekstraklasy (superligi) awansował męski zespół piłkarzy ręcznych Gaz-Systemu Pogoni.

Jeżeli awansuje też futbolowa Pogoń, to można napisać, że cel ludzi odpowiedzialnych za sport w Szczecinie zostanie osiągnięty. Komu jeszcze miasto powinno finansowo pomóc?

Były i są rozważania dotyczące piłkarek ręcznych Pogoni Baltica, koszykarzy AZS Radex, czy zespołów siatkarskich. Dziś widać, że warto też pokusić się o powstanie drugiego po Pogoni silnego klubu w najpopularniejszej dyscyplinie – czyli piłce nożnej.

Jest Stal, Arkonia i Hutnik

Pogoń gra w I lidze. Jeżeli ją opuści (czyli awansuje), to w przyszłym sezonie Szczecin nie będzie miał piłkarskiej drużyny w I i II lidze, a może i w III lidze, bo np. awansują teraz Energetyk Gryfino i Leśnik Manowo. A jeżeli nawet będą to rezerwy Pogoni (obecnie na drugim miejscu w IV lidze, czyli dającym awans), to przecież klub po awansie do ekstraklasy będzie musiał mieć zespół w Młodej Ekstraklasie. I tam będą grać piłkarze nie mieszczący się w pierwszym zespole. Czy wtedy Pogoń łaskawym okiem spojrzy na rezerwy? Niekoniecznie. Dlatego chyba lepiej by było, aby w III lidze swój zespół miał inny szczeciński klub.

A zapotrzebowanie kibiców by się znalazło. Patrząc z perspektywy lat, to sympatycy piłki nożnej przyzwyczajeni są do zaglądania na mecze Stali, czy Arkonii. Połączyć obu klubów w jeden silniejszy nie da się, ale chyba jest szansa, by w ciągu kilku lat któryś z nich trafił do III ligi.

Stal już teraz jest trzecia w IV lidze, lecz finansowo do życia w III lidze brakuje jej kilkuset tysięcy złotych (prezes Mariusz Kotkowski twierdzi, że  przede wszystkim 200 tysięcy do spłaty długów, które narobiły poprzednie władze). Stal powolutku robi się przyjaznym klubem. Stadion zmienia się na lepsze i coraz mniej straszy brudem i obskurnymi widokami. Dlatego na meczach piłkarzy coraz częściej bywa więcej, niż 100 widzów.

Na meczach Arkonii też zawsze znajdzie się trochę kibiców pamiętających lepsze czasy klubu i zachodzących na stadion przez sentyment. Teraz Arkonia jest na dobrej drodze do awansu do IV ligi, gdyż jest druga w tabeli szczecińskiej ligi okręgowej. 

Wiele wskazuje na to, że za rok Szczecin będzie miał w IV lidze Stal, Arkonię i Hutnika. Czy ktoś będzie miał warunki do awansu do III ligi? Skoro teraz Stal jest blisko, to może być (zakładając, że teraz nie awansuje) jeszcze bliżej za rok. 

Panie wciąż nie przyciągają

Ponad 100 widzów na meczach Stali, Arkonii, czy Hutnika to niestety na ogół znacznie więcej, niż na spotkaniach kobiecej piłki nożnej. Na mecze  ekstraklasowej Pogoni Women i I-ligowej Olimpii wciąż chodzą praktycznie tylko rodziny zawodniczek i znajomi. W sumie kilkadziesiąt osób. Piłka kobieca musi się rozwijać. Niech ma szansę, ale jeszcze trzeba dużo czasu, by piłkarki grały na poziomie zadowalającym zwykłego kibicamężczyznę (oni stanowią większość). A ponieważ trenerów piłki nożnej pań wielu nie ma, to ten czas może bardzo się wydłużać. 

Dlatego może warto, by władze Szczecina bardziej postarały się pomóc Stali, Arkonii, czy Hutnikowi w awansie do III ligi, a potem do II ligi – gdzie nie  tylko Szczecin, ale całe województwo nie ma swojego przedstawiciela. Taki zespół cieszyłby się dużym zainteresowaniem.


Moje Miasto Szczecin www.mmszczecin.pl on Facebook

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Maksym Chłań: Awans przyjdzie jeśli będziemy skoncentrowani

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na szczecin.naszemiasto.pl Nasze Miasto