Film „Żeby nie było śladów” jest jednym z najbardziej wyczekiwanych filmów 2021 roku, jest też polskim kandydatem do Oskara. W minioną sobotę podczas 46. Festiwalu Polskich Filmów Fabularnych w Gdyni twórcy filmu otrzymali statuetkę "Srebrnych Lwów".
Film "Żeby nie było śladów" Jana P. Matuszyńskiego oparty został na tragicznej historii Grzegorza Przemyka opisanej w książce dziennikarza Cezarego Łazarewicza, który otrzymał za nią Literacką Nagrodę Nike.
12 maja 1983 roku Grzegorz Przemyk wraz z kolegami świętował maturę. Został zatrzymany przez funkcjonariuszy Milicji Obywatelskiej na placu Zamkowym w Warszawie. Trafił do komisariatu, gdzie bestialsko go pobito. Zmarł dwa dni później.
W miniony piątek w darłowskim Kinie Bajka odbyła się premiera filmu, podczas której był obecny sam autor reportażu. Wcześniej Cezary Łazarewicz spotkał się z młodzieżą I Liceum Ogólnokształcącego w Sławnie.
Autor opowiedział m.in. o genezie tekstu, kulisach powstania, sposobach zbierania materiału. Udzielił też kilku rad, jak napisać dobry tekst, zwrócił też uwagę na renesans reportażu i literatury faktu we współczesnej Polsce.
- W rozmowie nie zabrakło licznych zakulisowych anegdot, refleksji nad problemami, które dzielą Polaków i szerszego, historycznego kontekstu omawianych reportaży, który sprawia, że czyta się je z zaciekawieniem i zainteresowaniem - informuje Jarosław Strześniewski, polonista z I LO w Sławnie, który poprowadził spotkanie ze znanym dziennikarzem.
Całe spotkanie w sławieńskim liceum było możliwe dzięki Magdzie Burduk, dyrektorce Darłowskiego Ośrodka Kultury.
Instahistorie z VIKI GABOR
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
