Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Po tragedii w Darłówku. Są wyniki kontroli NIK-u [AKTUALIZACJA]

Wojciech Kulig
Najwyższa Izba Kontroli opublikowała wyniki dotyczące kontroli przeprowadzonej po tragedii w Darłówku. W sierpniu 2018 roku w pobliżu falochronu utopiło się troje dzieci. Z raportu wynika, że inspektorzy stwierdzili nieprawidłowości w organizacji kąpieliska. Mamy komentarz Arkadiusza Klimowicz, burmistrza Darłowa.

,,Organizacja kąpielisk w Darłowie nie zapewniała jednolitego poziomu bezpieczeństwa na całym obszarze objętym nadzorem ratowników, a sposób oznakowania obszaru objętego zakazem kąpieli mógł przyczynić się do dezorientacji osób korzystających z plaży. " - czytamy w raporcie Najwyższej Izby Kontroli.

Przeprowadzone 28 sierpnia 2018 roku oględziny wykazały, że przy wejściu na kąpielisko ”Darłówko Zachodnie” od strony falochronu (wejście nr 1) ustawiona była tablica, na której umieszczono znak A1 ”kąpiel zabroniona” z napisem ”Zakaz kąpieli”. Pod tym znakiem umieszczono napis ”Czarny punkt wodny” z piktogramem przedstawiającym tonącego a poniżej napis: ”Przypadki utonięć”. Na samym dole tablicy znajdował się napis ”55 m” ze strzałkami skierowanymi w prawo i w lewo.

Zdaniem NIK sposób oznakowania i usytuowanie tablicy, nie zapewniały czytelnej informacji o obszarze, na którym wprowadzono zakaz kąpieli. Treść i sposób ustawienia znaku nie odpowiadał wymogom rozporządzenia Ministra Spraw Wewnętrznych, według którego na obrzeżu znaku należało podać odległość, na której znak obowiązuje w obie strony od znaku (w tym przypadku po 27,5 m). Sposób ustawienia tablicy ze znakiem A-1 nie wskazywał lokalizacji obszaru objętego zakazem - znak powinien być ustawiony na środku obszaru objętego zakazem.

Również lokalizacja znaku nie dostarczała informacji o zakazie osobom dochodzącym do tego obszaru wzdłuż brzegu morza lub wchodzącym na plażę wejściem innym niż wejście nr 1 przy którym ustawiono znak. Wprawdzie przepisy nie precyzują miejsca ustawienia znaku, to zdaniem NIK, znak ten powinien być ustawiony jak najbliżej obszaru objętego zakazem kąpieli.

Kontrola wykazała, że strefy strzeżone nadzorowała właściwa liczba ratowników. Nie zapewniono jednak pełnego wyposażenia w sprzęt ratowniczy.Na kąpieliskach brakowało kilku rzutek ratunkowych i zestawów do nurkowania, a na miejscach okazjonalnie wykorzystywanych do kąpieli także kilku łodzi, lin asekuracyjnych, zestawów do nurkowania i kół ratunkowych.

W czasie oględzin stwierdzono również, że na falochronie w części zachodniej przebywały 4 osoby a w części wschodniej jedna, mimo kategorycznego zakazu przebywania w tych miejscach i odpowiednich znaków zakazu.

Przypomnijmy, że do dramatu doszło 14 sierpnia ubiegłego roku w Darłówku. Rodzina z Wielkopolski wypoczywała na plaży. Matka zgłosiła zaginięcie trójki dzieci, dwóch chłopców w wieku 14 i 13 lat oraz 11-letniej dziewczynki.Po pewnym czasie z morza wyłowiono ciało jednego z dzieci, w kolejnych dniach służby natrafiły na zwłoki pozostałych ofiar tragedii. Wciąż trwa śledztwo w sprawie tragedii w Darłówku. Przesłuchiwani są świadkowie zdarzenia. Prokuratura chce się dokładnie przyjrzeć się materiałom dowodowym i dopiero wtedy podjąć decyzję o postawieniu zarzutów.

Komentarz Arkadiusz Klimowicza, burmistrza Darłowa

- Podtrzymujemy nasze stanowisko, że organizacja kąpieliska, jego oznakowanie, wyposażenie było prawidłowe, co niejako potwierdza również ten raport. Uwagi są sformułowane w sposób mało czytelny i niekonkretny. Te wnioski nie są dla nas przekonywujące. Stoimy na stanowisku, że wszystko odbyło się ze strony miasta w sposób prawidłowy. Strefy kąpieliska strzeżonego były przedzielone niewielkimi obszarami kąpieliska niestrzeżonego. To, co NIK traktuje jako niejednolicie zapewnione bezpieczeństwo, my traktujemy jako wyraz troski o to, żeby jak najdłuższy odcinek linii brzegowej objąć ochroną. Uważamy, że to było w interesie zapewnienia bezpieczeństwa - mówi nam Arkadiusz Klimowicz, burmistrz Darłowa. - Poza tym te uwagi odnośnie niejednolitego zapewnienia bezpieczeństwa nie odnoszą się w ogóle do obszaru, na którym doszło do utonięcia. Do tragedii doszło poza kąpieliskiem, w miejscu które było wyraźnie oznakowane, w sposób prawidłowy i czytelny. Trudno się zgodzić z uwagą kontrolera, że było inaczej - dodaje.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Jak globalne ocieplenie zmienia wakacyjne trendy?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Po tragedii w Darłówku. Są wyniki kontroli NIK-u [AKTUALIZACJA] - Darłowo Nasze Miasto

Wróć na darlowo.naszemiasto.pl Nasze Miasto