Czwarty dzień strajku nauczycieli w powiecie sławieńskim. Emocje coraz większe

Jak zapewniają nas dyrektorzy placówek oświatowych, w powiecie sławieńskim tworzone są składy komisji, które będą obecne na egzaminach ośmioklasistów od poniedziałku, 15 kwietnia. Z ostatnich informacji wynika również, że piątkowe (12 kwietnia) egzaminy z języka nowożytnego odbędą się w powiecie bez przeszkód.

Od środy nauczyciele ze Szkoły Podstawowej w Sławsku (gmina Sławno) nie podpisują listy strajkowej. - Trafia do mnie pusta lista. Nikt się na nią nie wpisuje, a to oznacza że nikt nie strajkuje - mówi nam Katarzyna Rudzka, dyrektor Szkoły Podstawowej w Sławsku, która dodaje że wszyscy nauczyciele będący w środę i czwartek w szkole byli gotowi do pracy. Jednak podczas egzaminów gimnazjalnych w Sławsku nie odbywają się zajęcia dydaktyczne.

Sytuacja zmieniła się również w Przedszkolu nr 1 im. Kubusia Puchatka w Sławnie. Tam, od czwartku część nauczycieli strajkuje, a część pracuje normalnie. Na stronie przedszkola zamieszczono komunikat informujący o tym, że zajęcia odbywają się normalnie.

A jak jest w Darłowie i gminie Darłowo? Tu cały czas strajkuje 7 placówek oświatowych. Sytuacja, jak mówią nam nauczyciele jest coraz trudniejsza. - Do strajku przystąpiło u nas 14 z 20 nauczycieli. Zajęcia są mocno zaburzone, jeśli chodzi o liceum. W technikum odbywają się zajęcia z nauczycielami akademickimi. Uczniowie branżowej szkoły są oddelegowani do pracodawców. Trzecioklasiści korzystają z zajęć z matematyki, jest jeszcze do dyspozycji siostra zakonna - mówi nam Aldona Łojewska z komitetu strajkowego w Zespole Szkół im.S.Żeromskiego w Darłowie.

- Psychicznie jesteśmy już zmęczeni. Bardzo pomocne są dla nas wszelkiego rodzaju słowa wsparcia. Śledzimy na bieżąco wszystkie informacje. Zastanawiamy się, czy nie wprowadzić pewnej rotacji. Mamy w naszym gronie małżeństwo nauczycieli, którzy utrzymują się z pensji nauczycielskiej. Jesteśmy w bardzo trudnej sytuacji - dodaje.

Wśród nauczycieli panuje zdenerwowanie. - Rozpoczęła się nagonka na nauczycieli. To jest mowa nienawiści, która wiadomo do czego może doprowadzić. Ludzie są tak nabuzowani słuchaniem negatywnych informacji na nasz temat, że nawet dochodzi do napaści słownej na nauczycieli - mówi jedna z nauczycielek z ZS im.S. Żeromskiego w Darłowie.

Strajkujący z tej szkoły w rozmowie z nami przypominali o tym, że w ciągu roku uczestniczą w wydarzeniach miejskich i organizują wiele akcji charytatywnych i uroczystości - Robimy to za darmo i w swoim wolnym czasie, tylko o tym się głośno nie mówi - tłumaczą odpowiadając na zarzuty pojawiające się w opinii publicznej, że nauczyciele mają dużo czasu wolnego.

- My musimy wytrwać w tym strajku dopóki nasze postulaty nie zostaną spełnione. Zdajemy sobie sprawę, że to jest dla nas ostatnia szansa. Jeśli się teraz ugniemy, to żadnych podwyżek w ogóle nie dostaniemy - mówi z kolei Radosław Kmiecik z komitetu strajkowego w Szkole Podstawowej nr 3 w Darłowie.

- Decyzja o strajku nie była dla nas łatwa. Każdy z nas boryka się z tym dylematem. Nie jest łatwo odejść od dzieci, ale robimy to też dla nich - mówią nauczyciele z darłowskiej ,,Trójki", z którymi się spotkaliśmy.